Przejdź do głównej zawartości

"Bogowie" - żywa tkanka

Źródło zdjęcia





„Bogowie” w reżyserii Łukasza Palkowskiego to film, który swoją premierę miał w październiku, ale nadal jest o nim głośno. Nagrodzony między innymi na Festiwalu Złote Lwy (najlepszy film, najlepsza pierwszoplanowa rola męska dla Tomasza Kota czy najlepszy scenariusz dla Krzysztofa Raka). Obraz oparty na życiu nietuzinkowego człowieka, za sprawą zdjęć i scenariusza, z muzyką Bartosza Chajdeckiego, ogląda się jak kino akcji.
Postać Zbigniewa Religii to doskonała kreacja Tomasza Kota, który po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych polskich aktorów. Pomiędzy aktorem a jego filmowym wcieleniem istnieje jakieś doskonałe połączenie, trudno wyobrazić sobie, że ktoś inny mógłby zagrać tę rolę. Wydaje się, że została ona stworzona dla Kota, a on sam ma szczęście, że mógł podjąć się tego wyzwania.
Rola wymagająca, bo film opowiada o niezwykle odważnym człowieku, fachowcu, który działa na granicy niemożliwego, ale jak mówi jeden z bohaterów odważni zmieniają świat. Religa zszargał sobie zdrowie i życie prywatne – taka była cena, by zasłużyć się ludzkości. Postać wybitna, ale również bardzo ludzka, nerwus, który się miota, balansuje na granicy życia i śmierci, świadomy ryzyka, które podejmuje, choć często wydaje się, że działa na tzw. wariata.
Realizatorzy zapewnili tempo i narrację bez patosu, za to ze świetnymi scenami, np. operacje na granicy niemożliwego, pokazujące pracujące serce, szybkie decyzje, nie mniej sensacyjnie ukazane jest kompletowanie zespołu do nowej kliniki czy pozyskiwanie pieniędzy na jej funkcjonowanie. To fragment biografii pełen emocji, z prostymi dialogami, dynamiczny, trzymający w napięciu, śmieszy i skłania do łez, refleksji.

 

 

Komentarze

  1. Bardzo jestem ciekawa tego filmu, pewnie do kina już się nie wybiorę, ale jak tylko będzie na dvd - obejrzę w domu. Bardzo ceniłam i lubiłam Profesora. Miałam okazję kiedyś się z Nim spotkać i mam bardzo miłe wspomnienia, spokój, fachowość, życzliwość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo w tyle, jesli chodzi o kino. Moze kiedys uda mi sie obejrzec. Dzieki za rekomendacje!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny film, byłam na nim w kinie i mnie zachwycił :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maju i Agnieszko polecam ten film zarówno pod względem postaci bohatera, aktorskim i nazwijmy to "warsztatu filmowego" ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Grona gniewu. J. Steinbeck

Od pierwszych stron pozwoliłam porwać się tej prozie. Wciągająca, choć jest to język prosty, narracja tradycyjna, trzecioosobowa. Grona gniewu Johna Steinbecka (1902-1968) to książka uważana za najwybitniejsze dzieło w twórczości tego Noblisty, za którą otrzymał w 1940 roku Nagrodę Pulitzera, klasyka, którą odkryłam niestety dość późno. Na początku książki poznajemy jednego z bohaterów, który po kilku latach nieobecności powraca do domu, by za chwilę wraz z rodziną udać się w daleką, niebezpieczną podróż. Poza sobą pozostawiają całe swoje dotychczasowe życie, swoje marzenia, wspomnienia, przed nimi jest tylko niewiadoma, a ich wędrówka przypomina exodus Izraela z Księgi Wyjścia . Niezależnie, jak często powtarzają, że czeka ich nowe, wspaniałe życie, wiara jaka zagościła w ich sercach nie wystarczy, by zagłuszyć lęk i wątpliwości. Prowadzi ich szosa 66, dziś uznawana już za zabytkową, droga, którą Steinbeck nazywa „drogą matką”, a określenie to na trwałe weszło do języka i litera...

Miłe początki

Niedawno do współpracy zaprosił mnie serwis Peron4 . Pierwszy tekst już opublikowany, a poniżej jego fragment : W Podręczniku przygody rowerowej postacie i obrazy zmieniają się jak w kalejdoskopie, wystarczy przerzucić kilka stron i już można przenieść się z innymi bohaterami na inny kraniec świata. Więcej na  Peron4 .

Klincz i multiwitamina, czyli literackie oblicza Olgi Tokarczuk

Umiejętność pisania powieści jest darem, wymaga rozdwojenia, a ogromną część czasu spędza się, pisząc w introwertycznym klinczu, z samym sobą, w zamknięciu – tak o swoim pisarstwie 1 października powiedziała w Starym Mieście koło Konina pisarka, tegoroczna laureatka Nagrody NIKE – Olga Tokarczuk. Jak wyznała pisanie jest dla niej formą wewnętrznego dialogu, który przelewa na papier, refleksją na temat tego, co dzieje się na zewnątrz. I choć nie można ukryć światopoglądu pisarza, nie pisze o swoim życiu. Jej teksty to w dużej mierze reinterpretacja mitów, nieustanne ich odczytywanie i przetwarzanie. Co jest ważne przy pisaniu powieści? Research, drobiazgowe zbieranie informacji i narzucenie sobie pewnego reżimu. Dla autorki najwyższy stopień czytelnika to ten, który dostrzega w tekście coś, czego ona sama nie widziała. Truizmem jest stwierdzenie, że pisanie nie jest dla wszystkich, tak jak każdy inny zawód, jednak mam nadzieję, że każdy może zostać czytelnikiem Tokarczuk, cho...