Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2011

Colorado w Koninie

Dla mieszkańców Konina i miłośników twórczości Ryszarda Kapuścińskiego 21 i 22 października były wielkim świętem. W piątek w Centrum Kultury i Sztuki w Koninie odbył się wernisaż fotografii "Konin jak Colorado" wykonanych przez Kapuścińskiego w latach 50., a w sobotę "Zmierzch Imperium". Gośćmi wernisaży były Pani Alicja Kapuścińska i kurator wystaw – Pani Karolina Wojciechowska. Zdjęcia, które złożyły się na wystawę „Zmierzch Imperium” powstały w latach 1989-1991, podczas podróży autora po republikach dawnego Związku Radzieckiego i uzupełnione zostały fotografiami z podróży do Pińska, którą Kapuściński odbył w 1979. Negatywy zdjęć z Konina zostały odnalezione w 2010 r. przez Panią Alicję Kapuścińską, a ustalanie, jakie miasto zostało na nich uwiecznione, pomogła tablica na jednej z ulic. Na wystawie znalazło się ponad czterdzieści zdjęć Konina, niepowtarzalnych obrazów miasta końca lat 50. XX wieku . Zainteresowani zobaczyć mogą odkrywkę Kopalni Wę

Widma

Od pierwszych stron tej książki czytelnik wkracza w nieprzychylny dla ludzi obszar. Mieszkańcom tej ziemi nie sprzyjała nawet przyroda, susza przynosiła śmierć, a wyczekiwanie na deszcz podszyte było nie tylko troską o zachowanie życia. Uważny czytelnik czuje, że w powietrzu wisi coś jeszcze. W ten sposób Wojciech Jagielski rozpoczął swoją Modlitwę o deszcz. W opisie przyrody zawarty został niepokój, jakieś irracjonalne poczucie, że klęska żywiołowa stanowiła jedynie wstęp do wiele groźniejszych wydarzeń. Jagielski, który kilkakrotnie w latach dziewięćdziesiątych odwiedzał Afganistan, rozmawiał z wieloma ludźmi, przywódcami bojowników, podjął próbę ukazania w sposób rzetelny filozofii życiowej Afgańczyków, a także przyczyn wieloletniej, rujnującej kraj wojny. Wędrując przez niedostępne góry, podążał za partyzantami, którzy każdy swój dzień podporządkowali walce. Nie znali innego życia, dopóki prowadzili bój, mieli cel, nie myśleli co będzie dalej, a raczej nie wyobrażal

Kadry

Za sprawą Pawła Huelle i jego Ostatniej Wieczerzy Gdańsk po raz kolejny gości czytelnika. Tym razem jest to Gdańsk przyszłości, pojawiło się w nim wiele meczetów, trwają zamieszki, wybuchają bomby, a zdezorientowana ludność miasta o zamachy podejrzewa zamieszkujących tu licznie muzułmanów lub uznaje ataki za prowokację ze strony producenta win "Monsigniore". Bohaterami powieści są mężczyźni, którzy po latach mają spotkać się w teatrze za sprawą malarza Mateusza. Jego pragnieniem jest wykonanie fotografii i namalowanie obrazu przedstawiającego Ostatnią Wieczerzę. Narratorem jest jeden z przyjaciół Mateusza, zafascynowany historią starożytną, który podobnie jak pozostali, zmierza na sesję fotograficzną. Zarówno dla niego, jak i innych postaci, dzień ten staje się okazją do przemyśleń i rozrachunków ze swoim życiem. Spotykamy zatem lekarza Lewadę, wegetującego gdzieś na prowincji czy Jana Wybrańskiego, który dorobił się fortuny na fałszywych lekach przeciwko ra