Przejdź do głównej zawartości

Hawany w Camelocie. Eseje osobiste. W. Styron



Źródło okładki
William Styron amerykański pisarz, debiutował w 1951 roku powieśćią "Pogrążyć się w mroku". Laureat Nagrody Pulizera za książkę "Wyznania Nata Turnera", jednak sławę światową przyniosła mu opublikowana w 1979 roku powieść "Wybór Zofii" oraz jej adaptacja filmowa w reżyserii Alana Pakuly.
„Hawany w Camelocie. Eseje osobiste” to zbiór tekstów, w którym autor z humorem pisze na różnorodne tematy, wydają się one swobodnymi refleksjami, jednak pierwszoplanowe ujęcia danej problematyki są jedynie wprowadzeniem do pogłębionych rozmyślań na tematy egzystencjalne, stosunku pomiędzy białymi i czarnymi mieszkańcami Ameryki, sytuacji politycznej. W tym celu Styron wykorzystuje zaskakujące wątki, na przykład palenie cygar, które jest rodzajem rytuału, wtajemniczenia, dlatego stało się tłem do opowieści o Johnie Fitzgeraldzie Kennedym i polityce okresu, gdy był prezydentem.

Styron zabawnie pisze o zarażeniu się w młodości syfilisem i pobycie w szpitalu. Jest to punkt wyjścia do nawiązania do syfilityka Woltera, rozwoju tej choroby w Europie od XVI wieku, jej opisów w literaturze, gdyż nie była to choroba obca artystom. Pięknym językiem autor pisze o wybiórczości i tendencyjności pamięci, która pozostawia i uwypukla tylko pewne wydarzenia, wrażenia, postacie, niektóre wręcz mitologizuje. Autor przejmująco pisze o rozwoju choroby u swojego wujka, bohatera wojennego i swoich lękach z tym związanych, by na koniec humorystycznie poinformować czytelnika, iż lekarze postawili błędną diagnozę i pomylili jedną z odmian anginy z syfilisem.

W jednym z esejów autor pisze o standardach językowych dotyczących wulgarnego słownictwa przełomu lat 40. i 50. XX wieku i zmianach jakie zaszły w tym zakresie na przestrzeni lat "Grona gniewu" Steinbecka, w których pojawiają się słowa „kondom” i „kurwa”, wywoływały u nastolatka zaciekawienie i były jednym z powodów próby wypożyczenia książki, dzisiejszy czytelnik nawet się tych wulgaryzmów nie zauważa, tym bardziej nie wywołują one nadmiernego zainteresowania. Jest to kolejny pretekst do refleksji, tym razem na temat wiktoriańskiego purytanizmu, a jednocześnie dojrzewania młodego człowieka, który nie tylko odkrywa literaturę, ale także staje się ona dla niego czymś wyjątkowym. O pobycie w bibliotece pisze: „stała się moim domem, moim prywatnym klubem, moją świątynią, sanktuarium, do którego przybywałem w nadziei zbawienia. W ciągu tych miesięcy w Duke zawsze, kiedy czytałem w bibliotece, czułem, że jestem całkowicie bezpieczny przed światem i złymi wichrami przyszłości; tu nie mogło mi się stać nic złego. Była to niewątpliwie pewnego rodzaju ucieczka od życia, które jednak na swój sposób niezmiernie mnie wzbogacała. Boże błogosław bibliotekarzom” (s. 104).

W eseju o początkach młodego pisarza przyznaje się do zazdrości wobec talentu rówieśnika Trumana Capote. Ten krótki tekst jest hołdem złożonym przyjaciołom: Capotemu oraz Jamesowi Baldwinowi. Relacje z tym ostatnim są wprowadzeniem do rozważań na temat niewolnictwa, relacji biały-czarny, fakt, iż przodkowie Styrona posiadali niewolników, wpłynął na jego życie, myślenie. Horrendalne wydają mu się komercyjne pomysły stworzenia parku tematycznego Disneya, dotyczącego niewolnictwa i zarobienia na tym.

„Hawany w Camelocie…” to interesujące, krótkie teksty, w których autor swobodnie porusza się po różnorodnych tematach, pisze o współczesnych problemach i ludziach, a jednocześnie eseje te są one bardzo osobiste. Styron często wspomina o swoim rozwoju jako człowieka i  pisarza.



W. Styron, Hawany w Camelocie. Eseje osobiste. Sfery. Warszawa 2012.


Komentarze

  1. Z przyjemnością sięgnę po te eseje. Twórczości Styrona nie znam, choć może nie powinnam się do takiego zaniedbania przyznawać, a uwielbiam osobiste notatki na różne tematy, których autorami są pisarze...Ostatnio zachwycam się esejami Eco, felietonami Szymborskiej czy wybranymi tekstami Bruce'a Chatwina.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oprócz tych tekstów także nie czytałam Styrona, widziałam tylko ekranizację "Wyboru Zofii", który teraz już wypożyczyłam z biblioteki, bo już wiem, że muszę poznać tego autora :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Białe. Zimna wyspa Spitsbergen. I. Wiśniewska

Źródło okładki Wszystkim, którzy zaczynają marudzić, że zimno, zaczynam opowiadać o książce Ilony Wiśniewskiej „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”. Na początku robią wielkie oczy, potem stopniowo przyznają mi rację, a na koniec kwitują, że na Spitsbergen nie wybierają się i nadal jest im zimno. Walka z wiatrakami? Być może, ale zawsze zwątpienie zasiewam. Autorka skupia się na mieszkańcach miasteczka Longyearbyen na Spitsbergenie, najdalej wysuniętego na północ siedliska ludzkiego. Przyjeżdżają tu zakręceni ludzie z całego świata, którzy tworzą swoisty tygiel kulturowy. To z pewnością barwne postacie, które przywożą tu swoje problemy, doznają radości i niezależnie od motywów, jakie nimi powodują, by osiedlić się w tym miejscu, wydaje się, że swoją postawą „ocieplają”, a na pewno oswajają to pozornie nieludzkie miejsce. Jedną z nich jest I. Wiśniewska, która pisze o życiu w Arktyce, począwszy od relacji międzyludzkich, a skończywszy na załatwianiu potrzeb fizjologicznych,...

Pomiędzy słowem a istnieniem

Anna Nasiłowska poetka , pisarka , krytyk literacki i historyk literatury współczesnej w Dominie zmierzyła się z tematem narodzin życia oraz emocji, często bardzo trudnych, rodziców, zwłaszcza kobiety. Ona nie jest przygotowana do roli matki, której uczy się po porodzie, ale ciąża doprowadziła do pewnej symbiozy z dzieckiem. Nasiłowska dyskutuje z kulturowym obrazem matki, w jej tekście ból i fizyczność zajmują bardzo istotne miejsce, a karmienie piersią nie jest estetyczne. Poród i macierzyństwo nie są sielanką pomiędzy pięknym, pachnącym dzieckiem a jego idealną matką, która w książce stopniowo wchodzi w nową rolę, ale czuje się także wykluczona ze społeczeństwa, przeżywa rozterki, nie okazuje entuzjazmu, jakiego oczekuje otoczenie. Ciało kobiety w ciąży i po porodzie zmienia się, zaczyna się go wstydzić, dlatego próbuje je ukryć. Czuje się mniej atrakcyjna, inaczej postrzega swoje ciało, a kultura na tym etapie nie jest pomocna, ponieważ powstawały dzieła na temat śmierci...

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...