Przejdź do głównej zawartości

Raj tuż za rogiem. Mario Vargas Llosa


Paul Gauguin i Flora Tristan, dwie indywidualności, których życie wypełniało cierpienie i ból, cena za dążenie do samospełnienia, są bohaterami książki Mario Vargasa Llosy Raj tuż za rogiem. Babka i wnuk, którzy porzucili mieszczańskie bezpieczeństwo, wybrali życie toczące się jakby obok głównego nurtu, ale niezwykle ciekawe i intensywne.
Flora cierpiała z powodu upokorzenia psychicznego i fizycznego, Paul zadał wiele bólu swojej rodzinie, ale także doznał braku zrozumienia ze strony środowiska artystycznego i ograniczenia z powodu pogłębiającej się choroby. Oboje niszczyli siebie. Nie były to postacie sympatyczne, ale kontrowersyjne, aspołeczne i wybitnie indywidualne.
Llosa buduje ich biografię dawkując czytelnikowi informacje, rozdziały dotyczące bohaterów pojawiają się naprzemiennie. Flora istnieje w świadomości Paula, jako odległa, mało mu znana babka, którą postrzega nie inaczej niż jej współcześni: mało racjonalną i „nawiedzoną” socjalistkę walczącą o niezrozumiałe dla nich prawa robotników i kobiet.
Łączy ich tak samo wiele jak i dzieli. Indywidualiści nieprzystosowani do funkcjonowania w społeczeństwie, przełamują stereotypy mieszczańskiego stylu życia, ale jako jedni z prekursorów, płacą za swój bunt wysoką cenę.
Oboje posiadają skłonności homoseksualne, przy czym Flora tworzy związek, z którego rezygnuje na rzecz swoich idei, a wcześniej przez kilka lat gwałcona przez męża ucieka od fizyczności, Paul przeżywa jedynie krótkie fascynacje mężczyznami, a po nieudanym małżeństwie z Europejką, nieustannie szuka spełnienia z kobietami z Polinezji.
Wierzą w utopię, dla której poświęcili całe swoje świadome życie, przy czym świadome należy rozumieć jako oderwane od wymogów społeczeństwa, jednak tylko pozornie wyzwolone, ponieważ zerwanie jest niepełne, konwenanse ciągle ich dosięgają. Łączy ich wizja przeobrażenia społeczeństwa, choć każde z nich ma inne założenia zmiany, która jednak nie udaje się nawet w najbliższym otoczeniu. Nie znajduje ono dość odwagi i wystarczająco dużo determinacji, by podążyć za ich przykładem i wydaje się, że potrzeba taka wśród nich nawet nie istnieje.
Książka jest jednak zbyt długa, początkowe zainteresowanie tekstem, próba połączenia tych równoległych biografii, prowadzi do jakiegoś poczucia przegadania, rozwlekłości, przesytu, co ostatecznie nudzi.

Mario Vargas Llosa, Raj tuż za rogiem. Wydawnictwo Znak. Kraków 2010.

Komentarze

  1. Przymierzam się, by wrócić do czytania książek Llosy i "Raj tuż za rogiem" jest na mojej liście powieści, po które mam zamiar sięgnąć.

    Podoba mi się Twój wybór książek, które opisujesz - trafia w mój gust. Będę do Ciebie częściej zaglądał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że ktoś lubi podobną literaturę jak ja. Oczywiście zapraszam częściej, także do komentowania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Llosa to jeden z najbardziej przereklamowanych pisarzy. Nic mnie już do niego nie przekona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest. "Raj..." od pewnego momentu zaczyna ciążyć, męczyć, choć opowiada o bardzo ciekawych osobowościach.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...

Grona gniewu. J. Steinbeck

Od pierwszych stron pozwoliłam porwać się tej prozie. Wciągająca, choć jest to język prosty, narracja tradycyjna, trzecioosobowa. Grona gniewu Johna Steinbecka (1902-1968) to książka uważana za najwybitniejsze dzieło w twórczości tego Noblisty, za którą otrzymał w 1940 roku Nagrodę Pulitzera, klasyka, którą odkryłam niestety dość późno. Na początku książki poznajemy jednego z bohaterów, który po kilku latach nieobecności powraca do domu, by za chwilę wraz z rodziną udać się w daleką, niebezpieczną podróż. Poza sobą pozostawiają całe swoje dotychczasowe życie, swoje marzenia, wspomnienia, przed nimi jest tylko niewiadoma, a ich wędrówka przypomina exodus Izraela z Księgi Wyjścia . Niezależnie, jak często powtarzają, że czeka ich nowe, wspaniałe życie, wiara jaka zagościła w ich sercach nie wystarczy, by zagłuszyć lęk i wątpliwości. Prowadzi ich szosa 66, dziś uznawana już za zabytkową, droga, którą Steinbeck nazywa „drogą matką”, a określenie to na trwałe weszło do języka i litera...

Klincz i multiwitamina, czyli literackie oblicza Olgi Tokarczuk

Umiejętność pisania powieści jest darem, wymaga rozdwojenia, a ogromną część czasu spędza się, pisząc w introwertycznym klinczu, z samym sobą, w zamknięciu – tak o swoim pisarstwie 1 października powiedziała w Starym Mieście koło Konina pisarka, tegoroczna laureatka Nagrody NIKE – Olga Tokarczuk. Jak wyznała pisanie jest dla niej formą wewnętrznego dialogu, który przelewa na papier, refleksją na temat tego, co dzieje się na zewnątrz. I choć nie można ukryć światopoglądu pisarza, nie pisze o swoim życiu. Jej teksty to w dużej mierze reinterpretacja mitów, nieustanne ich odczytywanie i przetwarzanie. Co jest ważne przy pisaniu powieści? Research, drobiazgowe zbieranie informacji i narzucenie sobie pewnego reżimu. Dla autorki najwyższy stopień czytelnika to ten, który dostrzega w tekście coś, czego ona sama nie widziała. Truizmem jest stwierdzenie, że pisanie nie jest dla wszystkich, tak jak każdy inny zawód, jednak mam nadzieję, że każdy może zostać czytelnikiem Tokarczuk, cho...