
Eco rozważania rozpoczyna od filozoficznego podejścia
do piękna i brzydoty w świecie antycznym, Starym
Testamencie, gdzie przywoływane są męki ludzkiego ciała, np. w Księdze Hioba, sięga także do Nowego
Testamentu, zwłaszcza Apokalipsy świętego Jana, Ojców Kościoła. Już święty
Augustyn przyznawał, iż ukrzyżowany Chrystus mógł budzić odrazę, ale kryła się w
jego udręczonym ciele wewnętrzna doskonałość, będąca wyrazem chwały, którą
zapowiedział.
Książka podzielona jest na rozdziały, które
umożliwiają czytelnikowi swobodne poruszanie się po temacie. Znaleźć tu można fragmenty
poświęcone brzydocie ludzkiej w tekstach i obrazach świeckich, jednak nie brak
ich także w wierzeniach ludowych, twórczości religijnej.
Eco zabiera odbiorcę w podróż od antyku do
współczesności, a motywem przewodnim jest ohyda w różnych postaciach, np. czarownicy
czy diabła. Przedstawiany on był jako twór szkaradny, plugawy, makabryczny, a
różne jego warianty znane były już w tradycji przedchrześcijańskiej. Przechodził metamorfozy, od odrażającej
kreatury, przez ironicznego kusiciela Goethego, po diabła w twórczości Tomasza
Manna.
Wrogiem, złym stawał się inny, nieuleczalnie chory,
heretyk, schizmatyk, człowiek odmiennej rasy. W średniowieczu pojawiło się dance
macabre, czyli przedstawienie tańca śmierci, w którym uczestniczyli cesarze,
papieże, dzieci, reprezentanci różnych grup społecznych, zarówno bogaci, jak i
ubodzy wodzeni przez nieodłączne szkielety, gdyż śmierć postrzegano jako
nieodłączną część życia niwelującą wszelkie różnice.
Piękno i brzydota to pojęcia względne, zmieniały się
w poszczególnych epokach, a ten, kto miał władzę był piękny, natomiast ludziom
brzydkim przypisywano zło, sadyzm, okrucieństwo, przemoc. Ludzie lubili patrzeć
na tortury, śmierć skazańca, dziś nadal tak jest, ale publiczne egzekucje
zastępuje film, Internet, w których makabra cieszy się dużym zainteresowaniem.
Historia brzydoty
pod redakcją Umberto Eco to opracowanie obszerne, ale uporządkowane, przegląd
teorii, spojrzenia na brzydotę od starożytności po czasy współczesne, rzetelny
przekrój przez wieki w literaturze i malarstwie. Mankamentem książki są zbyt małe
litery w tekstach źródłowych, co znacznie spowalnia lekturę, choć jest to
prawdopodobnie spowodowane ograniczoną ilością miejsca. Nie ma tu szerokiego
teoretyzowania, krótkie wprowadzenia, objaśnienia zagadnień poparte są licznymi
tekstami źródłowymi, które stanowią trzon całego opracowania, np. rozumienie
piękna i brzydoty według Platona, Plotyna, Arystotelesa, daje to możliwość
konfrontacji tego, co autor pisze ze źródłem, dodatkowo wzbogacone jest pięknymi
reprodukcjami malarstwa.
Po tej lekturze wiem, że muszę sięgnąć do Historii piękna, oczywiście także
Umberto Eco. Trzeba iść za ciosem.
U. Eco (red.), Historia
brzydoty. Rebis. Poznań 2007.
Książka wydaje się być naprawdę oryginalna i interesująca, dopisuję do listy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Penelopo, naprawdę polecam. Świetna pozycja.
UsuńPozdrawiam :)