Przejdź do głównej zawartości

Hańba, J.M. Coetzee


Seks i kasa. Prosty układ: usługi prostytutki i jej wynagrodzenie, jednak klient za bardzo przywiązuje się do usług konkretnej kobiety. Spełnia ona jego wymagania, dlatego gdy ta znika, mężczyzna nie chce innej profesjonalistki. Swoje nienasycenie kobiecymi wdziękami ukierunkowuje na swoją dwudziestoletnią studentkę. Ta chwilowa fascynacja kosztuje bardzo dużo. Zaskarżony i pohańbiony musi odejść z pracy, jednak to dopiero początek problemów.
Hańba Johna Maxwella Coetzee to zapis trudnych wyborów, uwikłania bohaterów, nieumiejętności podejmowania słusznych decyzji i braku zrozumienia. Wydaje się, że niemal każdy krok bohatera prowadzi do jego porażki, że nie potrafi poradzić sobie z problemami, przed jakimi stawia go życie. Poszukuje bliskości kobiet, jednak dwa razy rozwiedziony, wykorzystuje swoją studentkę, która wydaje się zagubioną, młodą dziewczyną. Bohater nie rozumie swojej dorosłej córki, o której życiu chce decydować. Zdegradowany profesor nie przyjmuje argumentów środowiska akademickiego, a zmiany społeczne, jakie zachodzą w Południowej Afryce, pogłębiają jego zagubienie. Charakterystyczne jest, że naciska na córkę, by zgłosiła gwałt, nie godzi się z tym, że agresorem był czarnoskóry, który zniszczył życie jego jedynaczki i pohańbił nie tylko ją, ale także jej ojca, jednocześnie nie dostrzega, że w swojej przelotnej znajomości z Melanii, to on był agresorem. Zarówno ojciec jak i córka wikłają swoje życie, spychają się na jakiś margines, córka wybiera życie z hańbą. Trudne relacje między ojcem a córką prowadzą do umocnienia muru niezrozumienia, jaki pomiędzy nimi istniał, to nieustanna walka o prawo do decydowania przez młodą kobietę o swoim życiu. Dla byłego profesora zaspokajanie Erosa jest czymś naturalnym, gwałt uważa za przestępstwo, jednak nie dostrzega, że zaspokajanie przez niego instynktu miało także takie znamiona.
Książka dotyka nie tylko bolesnych doświadczeń jednostki, ale jest jednocześnie zapisem problemów społecznych, narastających konfliktów w RPA. Hańbą są nie tylko indywidualne problemy jednostek, ale także relacje pomiędzy białymi a czarnymi mieszkańcami tej ziemi. Południowoafrykański powieściopisarz, laureat Nagrody Nobla, dwukrotny zdobywca Nagrody Bookera pyta o sens istnienia w świecie, pytanie tym dotkliwsze, iż wraz z upływem lat, bohater ma silne poczucie wykluczenia niemal we wszystkich sferach życia. Pozostaje na marginesie zawodowym, prawo do pożądania, które uważa za naturalne, a które z wiekiem trudniej mu zaspokoić, pogłębia poczucie wyobcowania, nie uczestniczy w życiu córki, której właściwie nie zna. Walczy z nią o możliwość wpływu na jej życie, ale nie dostrzega, że tym samym pogłębia przepaść, jaka ich dzieli. Tekst Coetzee napisany oszczędnym stylem zmusza do refleksji nad koniecznością przewartościowania życia w zmieniających się warunkach.

J.M. Coetzee, Hańba. Wydawnictwo Znak. Kraków 2003.

Komentarze

  1. Tę książkę czytałam już jakiś czas temu, ale wczoraj w "Opowiadaniach kołymskich" Szałamowa trafiłam na stwierdzenie, że granice hańby są bardzo osobiste i każdy człowiek ma inne wymagania w stosunku do samego siebie. Pomyślałam sobie wówczas, jak bardzo mi to pasuje także do "Hanby" Coetzee.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojęcie hańby i jej odczuwanie jest związane z kodeksem etycznym, jakim kieruje się człowiek. Dla jednego coś będzie hańbą, inny nie będzie przyjmował takiej perspektywy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Świetna książka, niejednoznaczne postacie, niejednoznaczne wybory - świat wcale nie jest czarno - biały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta niejednoznaczność jest chyba najmocniejszym atutem książki.
      Pozndrawiam

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...

Grona gniewu. J. Steinbeck

Od pierwszych stron pozwoliłam porwać się tej prozie. Wciągająca, choć jest to język prosty, narracja tradycyjna, trzecioosobowa. Grona gniewu Johna Steinbecka (1902-1968) to książka uważana za najwybitniejsze dzieło w twórczości tego Noblisty, za którą otrzymał w 1940 roku Nagrodę Pulitzera, klasyka, którą odkryłam niestety dość późno. Na początku książki poznajemy jednego z bohaterów, który po kilku latach nieobecności powraca do domu, by za chwilę wraz z rodziną udać się w daleką, niebezpieczną podróż. Poza sobą pozostawiają całe swoje dotychczasowe życie, swoje marzenia, wspomnienia, przed nimi jest tylko niewiadoma, a ich wędrówka przypomina exodus Izraela z Księgi Wyjścia . Niezależnie, jak często powtarzają, że czeka ich nowe, wspaniałe życie, wiara jaka zagościła w ich sercach nie wystarczy, by zagłuszyć lęk i wątpliwości. Prowadzi ich szosa 66, dziś uznawana już za zabytkową, droga, którą Steinbeck nazywa „drogą matką”, a określenie to na trwałe weszło do języka i litera...

Klincz i multiwitamina, czyli literackie oblicza Olgi Tokarczuk

Umiejętność pisania powieści jest darem, wymaga rozdwojenia, a ogromną część czasu spędza się, pisząc w introwertycznym klinczu, z samym sobą, w zamknięciu – tak o swoim pisarstwie 1 października powiedziała w Starym Mieście koło Konina pisarka, tegoroczna laureatka Nagrody NIKE – Olga Tokarczuk. Jak wyznała pisanie jest dla niej formą wewnętrznego dialogu, który przelewa na papier, refleksją na temat tego, co dzieje się na zewnątrz. I choć nie można ukryć światopoglądu pisarza, nie pisze o swoim życiu. Jej teksty to w dużej mierze reinterpretacja mitów, nieustanne ich odczytywanie i przetwarzanie. Co jest ważne przy pisaniu powieści? Research, drobiazgowe zbieranie informacji i narzucenie sobie pewnego reżimu. Dla autorki najwyższy stopień czytelnika to ten, który dostrzega w tekście coś, czego ona sama nie widziała. Truizmem jest stwierdzenie, że pisanie nie jest dla wszystkich, tak jak każdy inny zawód, jednak mam nadzieję, że każdy może zostać czytelnikiem Tokarczuk, cho...