Przejdź do głównej zawartości

Uprawa człowieka

Osiągnięcie doskonałości od dawna stanowiło dla człowieka obiekt pożądania, jednak czasem, zwłaszcza gdy stworzone są ku temu narzędzia, dążenia te mogą obrócić się przeciwko ludziom. Odpowiednie instrumenty w niepowołanych rękach mogą nieść ze sobą niebezpieczeństwo użycia ich w celu eliminacji niepożądanych jednostek i grup. Agata Strządała pisze: „Człowiek staje się w eugenice obiektem swojej własnej działalności hodowlanej”.
W książce Od Galtona do Watsona. Przemiany pojmowania eugeniki w XIX i w XX wieku autorka powołuje się na antyczną Spartę, gdzie istniało coś na kształt instytucji, która zajmowała się oceną stanu zdrowia noworodka i jego przydatności dla grupy. Wielki filozof, Platon, w Państwie także sformułował szokujące tezy, iż należy leczyć ludzi, których choroby można usunąć, a jednostki nimi dotknięte są przydatne dla społeczeństwa. Chorzy przewlekle, słabi duchowo nie powinni się rozmnażać. Był zatem zwolennikiem tzw. eugeniki negatywnej, ale jednocześnie rozwinął eugenikę pozytywną, która zakładała stworzenie człowieka o określonych cechach. Osiągnięcie tego celu upatrywał w łączeniu ludzi w odpowiednie pary, które posiadałyby zdrowe i liczne potomstwo.
Jednym z prekursorów eugeniki był Francis Galton, który pojmował ją jako uprawę rasy, gatunku ludzkiego i stworzył program poparty uzasadnieniem naukowym lub raczej pseudonaukowym. Odwoływał się do teorii Darwina, uważał, iż przy rozmnażaniu ludzi należy stosować te same zasady, co przy zwierzętach, czyli zastosowanie odpowiedniego doboru partnerów i selekcję naturalną, które zostały zaburzone przez kulturę, czyli wprowadzenie szczepień, szpitali, przytułków. Po roku 1905 o eugenice można mówić jako o ideologii, a intensywny jej rozwój nastąpił przed drugą wojną światową w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Trzeciej Rzeszy, w której eutanazji poddawano osoby chore psychicznie, niepełnosprawne. Po drugiej wojnie światowej kojarzona głównie z Holokaustem, straciła swoją rację bytu, natomiast współcześnie zauważyć można jej odrodzenie w zmodyfikowanej formie, np. biotechnologia, w której zastosowaniu autorka dopatruje się zagrożeń związanych z eliminacją płodów obciążonych genetycznie. Nowa eugenika związana jest z rozwojem genetyki, diagnostyką prenatalną połączoną z aborcją w przypadku wykrycia wad genetycznych płodu, zaleceniami zrezygnowania z potomstwa nosicieli tychże wad, wyborem embrionów o określonych cechach, co służy nie tylko stworzeniu człowieka o odpowiednich genach, ale także w celach leczniczych.
Prócz stanowiska Galtona, autorka przywołuje także innych zwolenników eugeniki, m.in. Roberta Grahama, Hermanna Müllera czy Jamesa Watsona. Powołuje się także na stanowisko Kościoła katolickiego przeciwnego tego typu działaniom czy Francisa Fukuyamy, który zdecydowanie odrzuca eugenikę.
Książka Strządały stanowi uporządkowany zbiór teorii dotyczących rozwoju eugeniki, uświadamia czytelnikowi zagrożenia związane z rozwojem współczesnej genetyki, a jednocześnie sugeruje, iż wszelkie niebezpieczeństwa z nią związane stanowią wypadkową myślenia ludzi, tych, którzy naukę tworzą, ich dążeń do stworzenia idealnego człowieka. Zagrożenia niesie zatem nie sama nauka, ale ludzie, zwłaszcza rządy, które ją upolityczniają i chcą wykorzystać ją przeciwko innym.

A.Strządała, Od Galtona do Watsona. Przemiany pojmowania eugeniki w XIX i w XX wieku. Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego. Opole 2010.

Recenzja ukazała się także na portalu Lektury Reportera: http://www.lekturyreportera.pl/ksiazki/uprawa-czlowieka/

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Białe. Zimna wyspa Spitsbergen. I. Wiśniewska

Źródło okładki Wszystkim, którzy zaczynają marudzić, że zimno, zaczynam opowiadać o książce Ilony Wiśniewskiej „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”. Na początku robią wielkie oczy, potem stopniowo przyznają mi rację, a na koniec kwitują, że na Spitsbergen nie wybierają się i nadal jest im zimno. Walka z wiatrakami? Być może, ale zawsze zwątpienie zasiewam. Autorka skupia się na mieszkańcach miasteczka Longyearbyen na Spitsbergenie, najdalej wysuniętego na północ siedliska ludzkiego. Przyjeżdżają tu zakręceni ludzie z całego świata, którzy tworzą swoisty tygiel kulturowy. To z pewnością barwne postacie, które przywożą tu swoje problemy, doznają radości i niezależnie od motywów, jakie nimi powodują, by osiedlić się w tym miejscu, wydaje się, że swoją postawą „ocieplają”, a na pewno oswajają to pozornie nieludzkie miejsce. Jedną z nich jest I. Wiśniewska, która pisze o życiu w Arktyce, począwszy od relacji międzyludzkich, a skończywszy na załatwianiu potrzeb fizjologicznych,...

Pomiędzy słowem a istnieniem

Anna Nasiłowska poetka , pisarka , krytyk literacki i historyk literatury współczesnej w Dominie zmierzyła się z tematem narodzin życia oraz emocji, często bardzo trudnych, rodziców, zwłaszcza kobiety. Ona nie jest przygotowana do roli matki, której uczy się po porodzie, ale ciąża doprowadziła do pewnej symbiozy z dzieckiem. Nasiłowska dyskutuje z kulturowym obrazem matki, w jej tekście ból i fizyczność zajmują bardzo istotne miejsce, a karmienie piersią nie jest estetyczne. Poród i macierzyństwo nie są sielanką pomiędzy pięknym, pachnącym dzieckiem a jego idealną matką, która w książce stopniowo wchodzi w nową rolę, ale czuje się także wykluczona ze społeczeństwa, przeżywa rozterki, nie okazuje entuzjazmu, jakiego oczekuje otoczenie. Ciało kobiety w ciąży i po porodzie zmienia się, zaczyna się go wstydzić, dlatego próbuje je ukryć. Czuje się mniej atrakcyjna, inaczej postrzega swoje ciało, a kultura na tym etapie nie jest pomocna, ponieważ powstawały dzieła na temat śmierci...

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...