Przejdź do głównej zawartości

Liebster Blog Award

Kamil nominował mnie do Liebster Blog. Dziękuję, a moje odpowiedzi na jego pytania to:
1. Czy masz swoją ulubioną książkę, którą zawsze zabierasz ze sobą w podróż?
Ulubiona to na pewno Tomasz Mann "Doktor Faustus" (recenzja tutaj). Czytałam siedem razy :) ale nigdy nie zabieram w podróż, bo jak każda podróż jest inna, tak zawsze jest inna książka.
2. Wielu z nas ma swoją małą arkadię - miejsce, do które często powraca (także myślami), choćby na chwilę. A gdzie znajduje się twoja?
Nie mam takiej.
3. Jako że jestem uzależniony od kawy, muszę zapytać… Kawa z ekspresu czy mokii. A może tzw. „zalewówka”?
Ekspres :)
4. Uzależnienie, z którego Ty jesteś dumny/dumna (oczywiście poza książkami).
Jazda na rowerze, po prostu kocham, od niedawna wkręciłam się także w bieganie :) i oczywiście jabłka mogę jeść kilogramami.
5. Czy masz taką piosenkę, która sprawia, że po jej wysłuchaniu zapominasz o wszystkich swoich problemach? Co to za utwór?
Katarzyna Groniec "Będę z Tobą".
6. Święta niebawem więc… Jaki jest twój wymarzony prezent pod choinkę?
Będę banalna. Czytnik e-booków.
7. Co preferujesz: "książkoholizm" w domowym zaciszu, z dala od ludzi, czy może zabawy w doborowym towarzystwie przy lampce szampana?
Zdecydowanie zacisze.
8. Czy masz swoje książkowe soundtracki?
Nie.
9. Masz książkę, której po prostu nienawidzisz?
Nie, ale mam autorów po których nie sięgnę, np. Nurowska czy Coelho :)
10. Biblioteki czy księgarnie?
Biblioteki, nie zarobiłabym na te wszystkie książki.
11. Kiedy zacząłeś/zaczęłaś czytać książki (z własnej woli - tzn. nie dlatego, że tak kazał nauczyciel)?
Jak tylko opanowałam sztukę czytania na tyle, bym mogła samodzielnie zagłębić się świat książki. Teraz staram się zaszczepić to siostrzenicy, czas pokaże czy się uda.

Dziś znajoma powiedziała, że zawsze muszę robić trochę inaczej niż inni, więc nikogo nie nominuję, a na moje pytania może odpowiedzieć w komentarzu każdy, kto to przeczyta i ma ochotę podzielić się swoimi przemyśleniami. Pewnie nikt nie odpowie niewywołany do odpowiedzi, ale zaryzykuję:
1. Ile lat ma najstarsza książka na Twojej półce?
2. Jeżeli blogujesz, to dlaczego to robisz?
3. Najbardziej nietypowe miejsce, w którym czytałaś/eś książkę?
4. Jeżeli nie książka to co?
5. Do którego bohatera/ki książkowej jesteś podobny/a?
6. Reportaż czy powieść?
7. Wolisz klasykę literacką czy coś współczesnego?

Komentarze

  1. Chyba nie ma takiej książki, którą przeczytałabym siedem razy. I teraz zastanawiam się, czy nie trafiłam jeszcze na taką, która aż tak mocno by mnie zachwyciła, czy też po prostu zwycięża u mnie chęć poznania nowych tytułów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno znaleźć książkę, w której podczas każdej lektury znajduje się coś nowego, a taką jest dla mnie "Doktor Faustus". W tym tkwi moja fascynacja.

      Usuń
  2. O, ja też marzę o czytniku. Żadnej książki nie przeczytałam siedem razy, ale trzy razy - tak. Trzykrotnie czytałam "Martina Edena", "Lalkę" i jeszcze kilka innych. Lubię też jazdę na rowerze, ale często robię przerwy i reszta wycieczki się na mnie złości :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego najczęściej jeżdżę samotnie :) nie muszę do nikogo się dostosować.

      Usuń
  3. Dziękuję za odpowiedzi. :) Oto i moje:
    1. Niestety obecnie jestem za granicą, więc nie mogę sprawdzić swojej półki. Ale kojarzę jedną książkę chyba z lat 60. ubiegłego wieku.
    2. Zważywszy, że mam dysortografię i dysgrafię, stwierdziłem kiedyś, że dobrze jest "potrenować" pisanie. Opłaciło się. Poza tym nie chciałem "zapomnieć" języka ojczystego podczas studiów na kierunku filologia angielska. Pisanie wzbogaca mój leksykon. Gdy zabieram się za kolejną recenzję, zawsze otwieram słownik synonimów i słownik języka polskiego (oczywiście w wersji elektronicznej).
    3. Hmmmm... Chyba w toalecie. ;b
    4. Muzyka. Nie potrafię bez niej żyć.
    5. Trudno powiedzieć... Stasiuk często pisze o sobie i swojej miłości do przestrzeni i nie tylko... Chyba wpisuję się w ten schemat. :)
    6. Zdecydowanie reportaż. Nie pamiętam kiedy ostatnio sięgnąłem po powieść.
    7. Wszystko jest możliwe. ;b Ale raczej preferuję współczesną literaturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kamil za odpowiedzi. Ja sięgam po powieści, choć bardzo lubię reportaż, miewam nawet ciągi kilku tygodni, że czytam tylko reportaże :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...

Grona gniewu. J. Steinbeck

Od pierwszych stron pozwoliłam porwać się tej prozie. Wciągająca, choć jest to język prosty, narracja tradycyjna, trzecioosobowa. Grona gniewu Johna Steinbecka (1902-1968) to książka uważana za najwybitniejsze dzieło w twórczości tego Noblisty, za którą otrzymał w 1940 roku Nagrodę Pulitzera, klasyka, którą odkryłam niestety dość późno. Na początku książki poznajemy jednego z bohaterów, który po kilku latach nieobecności powraca do domu, by za chwilę wraz z rodziną udać się w daleką, niebezpieczną podróż. Poza sobą pozostawiają całe swoje dotychczasowe życie, swoje marzenia, wspomnienia, przed nimi jest tylko niewiadoma, a ich wędrówka przypomina exodus Izraela z Księgi Wyjścia . Niezależnie, jak często powtarzają, że czeka ich nowe, wspaniałe życie, wiara jaka zagościła w ich sercach nie wystarczy, by zagłuszyć lęk i wątpliwości. Prowadzi ich szosa 66, dziś uznawana już za zabytkową, droga, którą Steinbeck nazywa „drogą matką”, a określenie to na trwałe weszło do języka i litera...

Klincz i multiwitamina, czyli literackie oblicza Olgi Tokarczuk

Umiejętność pisania powieści jest darem, wymaga rozdwojenia, a ogromną część czasu spędza się, pisząc w introwertycznym klinczu, z samym sobą, w zamknięciu – tak o swoim pisarstwie 1 października powiedziała w Starym Mieście koło Konina pisarka, tegoroczna laureatka Nagrody NIKE – Olga Tokarczuk. Jak wyznała pisanie jest dla niej formą wewnętrznego dialogu, który przelewa na papier, refleksją na temat tego, co dzieje się na zewnątrz. I choć nie można ukryć światopoglądu pisarza, nie pisze o swoim życiu. Jej teksty to w dużej mierze reinterpretacja mitów, nieustanne ich odczytywanie i przetwarzanie. Co jest ważne przy pisaniu powieści? Research, drobiazgowe zbieranie informacji i narzucenie sobie pewnego reżimu. Dla autorki najwyższy stopień czytelnika to ten, który dostrzega w tekście coś, czego ona sama nie widziała. Truizmem jest stwierdzenie, że pisanie nie jest dla wszystkich, tak jak każdy inny zawód, jednak mam nadzieję, że każdy może zostać czytelnikiem Tokarczuk, cho...