Przejdź do głównej zawartości

Ciemność widoma. Esej o depresji. W. Styron

Nie podejmuję się napisania opinii na temat tej książki, ale w tych kilku zdaniach postaram się zachęcić do jej poznania, ponieważ zarówno tekst, jak i autor zasługują na to, by przeczytać tę pozycję.
„…w ciężkiej depresji cierpienie jest zupełnie niewyobrażalne dla kogoś, kto nigdy sam go nie doznał; to cierpienie nieraz zabija, ponieważ takiej męki po prostu nie można już znieść” (s. 54) napisał William Styron w książce „Ciemność widoma. Esej o depresji”.
Ta krótka książka, której tytuł pochodzi od francuskiego „Raju utraconego” Johna Milltona, składa się z kilku fragmentów. To opowieść autora o rozwijającej się u niego chorobie, o walce, życiu sławnego człowieka i próbie normalnego funkcjonowania w społeczeństwie i w rodzinie.
Pisarz czytał o depresji, miał na jej temat pewną wiedzę, ale prawdę nie do końca przyjmował. Dostrzegał problem, jednak nie chciał się przed samym sobą do niego przyznać. Myśli samobójcze, psychoterapia, terapia farmakologiczna, relacje z rodziną wreszcie decyzja o samobójstwie przeplatane są rozważaniami o depresji Camusa czy przyjaciela autora. Nie ma tutaj rozdrapywania ran, jest raczej próba filozoficznego spojrzenia na udręczony umysł, wyrażenie niewyobrażalnych cierpień i przełamania milczenia, które otacza tę trudną do zrozumienia chorobę, niszczącą człowieka niezależnie od pozycji społecznej, jaką on zajmuje.

W. Styron, Ciemność widoma. Esej o depresji. Świat Książki. Warszawa 2012.

Komentarze

  1. Myślę o niej. I wiem gdzie tanio ją nabyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam ją z biblioteki, więc niestety nie podpowiem Ci taniego źródła. Może spróbuj poszukać na początek właśnie w bibliotece?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Białe. Zimna wyspa Spitsbergen. I. Wiśniewska

Źródło okładki Wszystkim, którzy zaczynają marudzić, że zimno, zaczynam opowiadać o książce Ilony Wiśniewskiej „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”. Na początku robią wielkie oczy, potem stopniowo przyznają mi rację, a na koniec kwitują, że na Spitsbergen nie wybierają się i nadal jest im zimno. Walka z wiatrakami? Być może, ale zawsze zwątpienie zasiewam. Autorka skupia się na mieszkańcach miasteczka Longyearbyen na Spitsbergenie, najdalej wysuniętego na północ siedliska ludzkiego. Przyjeżdżają tu zakręceni ludzie z całego świata, którzy tworzą swoisty tygiel kulturowy. To z pewnością barwne postacie, które przywożą tu swoje problemy, doznają radości i niezależnie od motywów, jakie nimi powodują, by osiedlić się w tym miejscu, wydaje się, że swoją postawą „ocieplają”, a na pewno oswajają to pozornie nieludzkie miejsce. Jedną z nich jest I. Wiśniewska, która pisze o życiu w Arktyce, począwszy od relacji międzyludzkich, a skończywszy na załatwianiu potrzeb fizjologicznych,...

Pomiędzy słowem a istnieniem

Anna Nasiłowska poetka , pisarka , krytyk literacki i historyk literatury współczesnej w Dominie zmierzyła się z tematem narodzin życia oraz emocji, często bardzo trudnych, rodziców, zwłaszcza kobiety. Ona nie jest przygotowana do roli matki, której uczy się po porodzie, ale ciąża doprowadziła do pewnej symbiozy z dzieckiem. Nasiłowska dyskutuje z kulturowym obrazem matki, w jej tekście ból i fizyczność zajmują bardzo istotne miejsce, a karmienie piersią nie jest estetyczne. Poród i macierzyństwo nie są sielanką pomiędzy pięknym, pachnącym dzieckiem a jego idealną matką, która w książce stopniowo wchodzi w nową rolę, ale czuje się także wykluczona ze społeczeństwa, przeżywa rozterki, nie okazuje entuzjazmu, jakiego oczekuje otoczenie. Ciało kobiety w ciąży i po porodzie zmienia się, zaczyna się go wstydzić, dlatego próbuje je ukryć. Czuje się mniej atrakcyjna, inaczej postrzega swoje ciało, a kultura na tym etapie nie jest pomocna, ponieważ powstawały dzieła na temat śmierci...

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...