![]() |
Źródło okładki |
Pierwszą rzeczą, jaka uderza w tym tekście, jest tajemnica.
Wojciech Jagielski w swoim stylu buduje napięcie, od pierwszych stron czytelnik
stopniowo wtapia się w atmosferę strachu, jaka emanuje z każdego słowa i sceny
pierwszych stron „Nocnych wędrowców”. Źródłem tego niepokoju są dzieci i to także
one są głównymi bohaterami książki.
Ich losy są dramatyczne, są kolejnymi ofiarami bezmyślności
dorosłych, którzy zafundowali im traumę. Wieczorna i nocna inwazja dzieci do
miasteczek Ugandy to efekt strachu mieszkańców wiosek, którzy obawiając się nocnych
ataków partyzantów, wysyłają dzieci do miast. Dzieci to doskonały materiał na zabójców, bo nie mają poczucia dobra i zła, a ich inicjacją
są morderstwa najbliższej rodziny.
W książce Jagielskiego tradycyjne wierzenia w duchy
przeplatają się z chrześcijaństwem, a dziennikarz na przykładzie jednego
chłopca, byłego partyzanta wyjaśnia historię wojny domowej, „Bożej Armii” tworzonej
z dzieci-partyzantów i przyznaje, że pomimo udziału w wielu konfliktach
zbrojnych, wobec historii tych dzieci, staje bezradny.
Reporter opisuje funkcjonowanie ośrodków terapii, gdzie byli
partyzanci przechodzą przystosowanie do życia. Towarzyszy także kilku chłopcom,
którzy powracają do domów, gdzie przechodzą tradycyjny rytuał mato oput, czyli odpuszczenia i
dokupienia win, pojednania i wypędzenia złych mocy. Powrót do normalnego życia
jest nie tylko trudny, ale towarzyszy mu nieufność, lęk mieszkańców wiosek.
Losy bohaterów „Nocnych wędrowców” autor wplata w historię
Ugandy, ukazuje na szerszym tle konfliktów społecznych, gdyż każdy z nich
został wbrew swojej woli uwikłany w problemy, z którymi borykał się nie tylko
dany region, ale całe państwo. Ich ofiarami stają się dzieci, a w efekcie
kolejne pokolenia Ugandyjczyków.
W.
Jagielski, Nocni wędrowcy. W.A.B.
Warszawa 2013.
Bez wątpienia Afryka to kontynent, który jest zarazem piękny, jak i okrutny. Ciężko nam jest wczuć się w sytuację Afrykańczyków i ich zrozumieć, dlatego każda książka o tej tematyce jest dla mnie niezwykle cenna. Przeczytam z pewnością! :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam, podobnie jak inną książkę Jagielskiego o Afryce, tym razem RPA, czyli "Wypalanie traw".
UsuńMuszę poszukać Jagielskiego w bibliotece. Już od dawna za mną chodzi.
OdpowiedzUsuńPoszukaj, choć opisuje okrutną i smutną rzeczywistość.
Usuń