Emma Bovary wzbudza skrajne,
zazwyczaj negatywne emocje. Jest postrzegana jako irytująca histeryczka, wyrodna
matka, kobieta fałszywa i rozpustna, która doprowadziła do ruiny finansowej
rodzinę. Czy można inaczej spojrzeć na tę bohaterkę książki Gustave Flauberta
„Pani Bovary”?
Bez gruntownego wykształcenia,
wychowana przez ojca, zaczytywała się w romansach, wyszła za mąż bez miłości,
bo taki kandydat akurat się trafił, bo były to czasy, kiedy kobieta musiała
mieć męża. Emma właściwie nie mogła liczyć na nikogo lepszego, zgodziła się na małżeństwo, ponieważ pozycja
mężatki była lepsza niż panny bez majątku. Nudzi się jednak z nijakim Karolem, marzy
o Paryżu (symbol światowego życia), rzeczywistość widzi z perspektywy
literatury.
I nagle dochodzi do złamania społecznego
tabu, występuje przeciw normom, jednak narrator
nie potępia jej działań, odłącza emocje. Flaubert używa tu zobiektywizowanego
stylu, skupia się na przedstawieniu sytuacji. Kochanek jest zaprzeczeniem męża,
zakochanie to dla tej kobiety stan wyższy, ale chyba można zaryzykować
stwierdzenie, że Emma jedynie naśladuje literacką fikcję, ostatecznie przeżywa gorycz małżeństwa i zdrady.
Flaubert w swoim powieściowym
debiucie pochylił się nad zwykłą mieszczką, która wychodzi przeciwko
konwenansom, przegrywa swoje życie, jednak podjęła próbę zmiany. Autor z niskiego tematu uczynił arcydzieło,
które wbrew czasom podejmowało temat wyzwolenia kobiet, przepełnione było
niechęcią do kołtuństwa. Można zgodzić się ze zdaniem tych, którzy uważają, że
Emma miała wiele z mężczyzny, gdyż w czasach, gdy powstała książka uważano, że
kobieta nie ma marzeń, ambicji, aktywni są tylko mężczyźni.
G. Flaubert, Pani Bovary. Zielona Sowa 2004.
Zgadzam się w całej rozciągłości. To jedna z moich ulubionych książek i podobnie odebrałam Emmę.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że Emma Bovary, podobnie jak Barbara z "Nocy i dni" początkowo są irytujące, ale zagłębiając się tekst, można znaleźć w nich nie rozkapryszone, powierzchowne postacie, ale kobiety niespełnione, zmuszone do podporządkowania ludziom i czasom, które jednak próbują walczyć o swoje, choć niekoniecznie skutecznie czy w sposób łatwy do zaakceptowania.
UsuńPodoba mi się Twoja opinia o książce, trafiłaś w sedno problemu.
OdpowiedzUsuńBardzo dawno czytałam i mam chęć do niej powrócić.
Dziękuję :) Czasami warto wrócić do tytułów, które czytało się wcześniej, bo perspektywa odbioru może się zmienić i dostrzeże się coś zupełnie innego lub inaczej spojrzy na całość lub fragmenty.
Usuń