Przejdź do głównej zawartości

Opowieści chłodnego morza. P. Huelle

Samotnicy, którzy czegoś szukają i do czegoś dążą, przestrzeń i ruch, to wszystko można znaleźć w zbiorze opowiadań Pawła Huelle „Opowieści chłodnego morza”.
Bohaterom tych tekstów towarzyszą tajemnica i magia, znaleźć je można w każdym fragmencie książki. W „Mimesis” niema dziewczyna samotnie żyje w dawnym zborze menonitów, nadal ogranicza się ich prawami, choć okoliczności (wojna) wydają się ją zwalniać z dawnych obowiązków. W jej świadomości jednak nadal silnie funkcjonują duchowi przewodnicy i ich zasady. W „Ölandzie” pojawiają się dziwne, wręcz diaboliczne postacie.
Czas, ruch, podróż, przemieszczanie się odgrywają kluczową rolę w opowiadaniu „Franz Carl Weber. Dorosły bohater przypomina sobie dzieciństwo, kiedy nie można było swobodnie podróżować, dlatego z bratem, za sprawą kolejki elektrycznej, odbywali podróże w wyobraźni.
„Pierwsze lato” to opowieść, w której pojawia się kres młodzieńczej miłości, której po wielu latach nie udaje się wskrzesić. Jest to jednak przede wszystkim klamra, w której domykają się pewne wątki, zwłaszcza z pierwszego „Mimesis”.
Nie bez znaczenia w tych opowiadaniach jest Księga. Biblia menonitów, której nauki porządkowały życie zboru, po wielu latach zostaje ostatecznie wrzucona do rzeki przez bohatera opowiadania „Pierwsze lato”, który zrozumiał, że przeszłość została na zawsze utracona. Pisana brajlem Biblia trafia także do rąk martwego Lucjana z „Poczty rowerowej”, Księga odgrywa także znaczącą rolę w życiu pasterza z fragmentu „Öland”.
Opowieści Huellego rozgrywają się nad morzem, co potęguje wrażenie przestrzeni, jest w nich także atmosfera niesamowitości i nierealności, bo niemi przemawiają, a pojawiające się duchy przeszłości są czymś naturalnym, integralną częścią realnego świata, jednak bohaterowie muszą się z nimi zmierzyć i na nowo przeformułować swoje życie, tak by rozpocząć jego nowy rozdział.
Język Huellego jest oszczędny, jakby chciał opowiedzieć te historie bez zbędnych słów, nadmiernych emocji, nie ma tu przegadania, jest harmonia, dlatego teksty te czyta się z niezwykłą przyjemnością.


P. Huelle, Opowieści chłodnego morza. Wydawnictwo Znak. Kraków 2008.

Komentarze

  1. Już od jakiegoś czasu mam tę książkę na liście; muszę się w końcu zmobilizować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nastrojowość to chyba znak firmowy Huelle - szkoda tylko, że to krótkie formy, człowiek musi się rozstawać z bohaterami zanim zdąży się z nimi lepiej poznać ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...

Grona gniewu. J. Steinbeck

Od pierwszych stron pozwoliłam porwać się tej prozie. Wciągająca, choć jest to język prosty, narracja tradycyjna, trzecioosobowa. Grona gniewu Johna Steinbecka (1902-1968) to książka uważana za najwybitniejsze dzieło w twórczości tego Noblisty, za którą otrzymał w 1940 roku Nagrodę Pulitzera, klasyka, którą odkryłam niestety dość późno. Na początku książki poznajemy jednego z bohaterów, który po kilku latach nieobecności powraca do domu, by za chwilę wraz z rodziną udać się w daleką, niebezpieczną podróż. Poza sobą pozostawiają całe swoje dotychczasowe życie, swoje marzenia, wspomnienia, przed nimi jest tylko niewiadoma, a ich wędrówka przypomina exodus Izraela z Księgi Wyjścia . Niezależnie, jak często powtarzają, że czeka ich nowe, wspaniałe życie, wiara jaka zagościła w ich sercach nie wystarczy, by zagłuszyć lęk i wątpliwości. Prowadzi ich szosa 66, dziś uznawana już za zabytkową, droga, którą Steinbeck nazywa „drogą matką”, a określenie to na trwałe weszło do języka i litera...

Klincz i multiwitamina, czyli literackie oblicza Olgi Tokarczuk

Umiejętność pisania powieści jest darem, wymaga rozdwojenia, a ogromną część czasu spędza się, pisząc w introwertycznym klinczu, z samym sobą, w zamknięciu – tak o swoim pisarstwie 1 października powiedziała w Starym Mieście koło Konina pisarka, tegoroczna laureatka Nagrody NIKE – Olga Tokarczuk. Jak wyznała pisanie jest dla niej formą wewnętrznego dialogu, który przelewa na papier, refleksją na temat tego, co dzieje się na zewnątrz. I choć nie można ukryć światopoglądu pisarza, nie pisze o swoim życiu. Jej teksty to w dużej mierze reinterpretacja mitów, nieustanne ich odczytywanie i przetwarzanie. Co jest ważne przy pisaniu powieści? Research, drobiazgowe zbieranie informacji i narzucenie sobie pewnego reżimu. Dla autorki najwyższy stopień czytelnika to ten, który dostrzega w tekście coś, czego ona sama nie widziała. Truizmem jest stwierdzenie, że pisanie nie jest dla wszystkich, tak jak każdy inny zawód, jednak mam nadzieję, że każdy może zostać czytelnikiem Tokarczuk, cho...