Przejdź do głównej zawartości

Opowieści galicyjskie. A. Stasiuk



Żródło okładki

Prozaik, poeta i dramaturg Andrzej Stasiuk został uhonorowany wieloma nagrodami, m.in. Nagrodą Fundacji Kultury (1994), Nagrodą Fundacji im. Kościelskich (1995), Nagrodą im. Beaty Pawlak (2004), Nagrodą im. Arkadego Fiedlera "Bursztynowy Motyl" (2007), Nagrodą Literacką NIKE, którą otrzymał w 2005 r., autor felietonów prasowych, publikowanych w "Tygodniku Powszechnym" czy "Gazecie Wyborczej".

Zbiór opowiadań Opowieści galicyjskie ukazuje świat w upadku, popegeerowską biedę, przemiany, które donikąd nie prowadzą, brak perspektyw, marazm, ale pomimo to w tekście nie ma jadu, bohaterowie przyjmują życie takie, jakie jest. Kradną i piją, jednak narrator nikogo źle nie ocenia, choć wiadomo, że oni nad swoim życiem nie zastanawiają się, są nieskalani moralnością, ponieważ ukształtowani zostali przez czas i miejsce, w którym żyją. Nie wiedzą, że robią źle, są jakby przed grzechem pierworodnym, są poza odpowiedzialnością, dlatego morderstwo nie robi na nich wrażenia.

Odbiór całości jest dość przygnębiający, ponieważ towarzyszący ludziom spokój jest dla odbiorcy niepokojący, a czas jakby zatrzymał się, jest jakby czasem metafizycznym, bo pojawiający się duch Kościejnego nikogo nie dziwi, jest czymś naturalnym

W tekście dominuje język prosty, potoczny, ale także wmieszany zostaje język poetycki, który komentuje, broni to życie i ludzi, ich sposób myślenia. Szczególnie piękne są opisy cerkwi, które zderzone zostały z destrukcją otoczenia, bohaterów. Ma to na celu ukazanie prawdy i piękna, które wcześniej tu było, a jednocześnie sakralizację tej kultury i rzeczywistości.

Każde opowiadanie ma innego bohatera i pamiętać należy, że opowieść to mit, baśniowość, oralność, ludowość, wszystko to jest w tych tekstach, a narrator identyfikuje się z tym miejscem. Całość tworzy traktat o istnieniu człowieka we wszechświecie, w którym nie ma moralnego oparcia, dochodzi do dehumanizacji, skarlenia człowieka, destrukcji głębszych emocji. Znaleźć tu można także nową metafizykę, czyli odejście od Kościoła, który zastąpiły gadżety, rzeczywistość kioskowa, a odbiór świata, w którym edukacja nie ma wartości, jest bardzo sensoryczny.





A.Stasiuk, Opowieści galicyjskie. Wydawnictwo Czarne. Wołowiec 2001.

Komentarze

  1. Stasiuka wielbię i cały czas odkrywam na nowo:) Opowiadania... cały czas przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że Stasiuk podejmuje wiele ciekawych tematów. "Opowieści galicyjskie" już czekają u mnie w kolejce do przeczytania i mam zamiar wkrótce po nie sięgnąć. Po przeczytaniu świetnego "Grochowa" jestem jeszcze bardziej zainteresowany jego prozą.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Białe. Zimna wyspa Spitsbergen. I. Wiśniewska

Źródło okładki Wszystkim, którzy zaczynają marudzić, że zimno, zaczynam opowiadać o książce Ilony Wiśniewskiej „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”. Na początku robią wielkie oczy, potem stopniowo przyznają mi rację, a na koniec kwitują, że na Spitsbergen nie wybierają się i nadal jest im zimno. Walka z wiatrakami? Być może, ale zawsze zwątpienie zasiewam. Autorka skupia się na mieszkańcach miasteczka Longyearbyen na Spitsbergenie, najdalej wysuniętego na północ siedliska ludzkiego. Przyjeżdżają tu zakręceni ludzie z całego świata, którzy tworzą swoisty tygiel kulturowy. To z pewnością barwne postacie, które przywożą tu swoje problemy, doznają radości i niezależnie od motywów, jakie nimi powodują, by osiedlić się w tym miejscu, wydaje się, że swoją postawą „ocieplają”, a na pewno oswajają to pozornie nieludzkie miejsce. Jedną z nich jest I. Wiśniewska, która pisze o życiu w Arktyce, począwszy od relacji międzyludzkich, a skończywszy na załatwianiu potrzeb fizjologicznych,...

Pomiędzy słowem a istnieniem

Anna Nasiłowska poetka , pisarka , krytyk literacki i historyk literatury współczesnej w Dominie zmierzyła się z tematem narodzin życia oraz emocji, często bardzo trudnych, rodziców, zwłaszcza kobiety. Ona nie jest przygotowana do roli matki, której uczy się po porodzie, ale ciąża doprowadziła do pewnej symbiozy z dzieckiem. Nasiłowska dyskutuje z kulturowym obrazem matki, w jej tekście ból i fizyczność zajmują bardzo istotne miejsce, a karmienie piersią nie jest estetyczne. Poród i macierzyństwo nie są sielanką pomiędzy pięknym, pachnącym dzieckiem a jego idealną matką, która w książce stopniowo wchodzi w nową rolę, ale czuje się także wykluczona ze społeczeństwa, przeżywa rozterki, nie okazuje entuzjazmu, jakiego oczekuje otoczenie. Ciało kobiety w ciąży i po porodzie zmienia się, zaczyna się go wstydzić, dlatego próbuje je ukryć. Czuje się mniej atrakcyjna, inaczej postrzega swoje ciało, a kultura na tym etapie nie jest pomocna, ponieważ powstawały dzieła na temat śmierci...

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...