Wszystkim, którzy z większą lub mniejszą częstotliwością odwiedzają tego bloga, czasem trafią tu przypadkiem, życzę, aby w Waszych sercach na nowo narodził się Jezus i przyniósł miłość, radość i mądrość potrzebne do przeżywania każdego dnia.
Źródło okładki Wszystkim, którzy zaczynają marudzić, że zimno, zaczynam opowiadać o książce Ilony Wiśniewskiej „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”. Na początku robią wielkie oczy, potem stopniowo przyznają mi rację, a na koniec kwitują, że na Spitsbergen nie wybierają się i nadal jest im zimno. Walka z wiatrakami? Być może, ale zawsze zwątpienie zasiewam. Autorka skupia się na mieszkańcach miasteczka Longyearbyen na Spitsbergenie, najdalej wysuniętego na północ siedliska ludzkiego. Przyjeżdżają tu zakręceni ludzie z całego świata, którzy tworzą swoisty tygiel kulturowy. To z pewnością barwne postacie, które przywożą tu swoje problemy, doznają radości i niezależnie od motywów, jakie nimi powodują, by osiedlić się w tym miejscu, wydaje się, że swoją postawą „ocieplają”, a na pewno oswajają to pozornie nieludzkie miejsce. Jedną z nich jest I. Wiśniewska, która pisze o życiu w Arktyce, począwszy od relacji międzyludzkich, a skończywszy na załatwianiu potrzeb fizjologicznych,...
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia, uśmiechu i rodzinnego ciepła oraz trwającej jak najdłużej magii świąt :)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję :)
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt Bożego Narodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję i również wszystkiego dobrego.
UsuńDziękuję i również życzę Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń