
Jego bohaterowie
opowiadają o swoim życiu, dzielą się swoimi namiętnościami, czasem są już
jedynie niemym, martwym ciałem, rodzajem wyrzutu sumienia społeczeństwa. Autorki
tekstów weszły w życie rozmówców i nie ważne czy spotkały na swojej drodze
piekarza piszącego poezję, parę amiszów czy nielegalnie przebywających w Polsce
Wietnamczyków, w tekstach znaleźć można fascynację ludźmi. Ludźmi, którzy
pozornie nie wyróżniają się niczym szczególnym, ale odpowiednie spojrzenie na
ich życie, przybliżenie ich historii sprawia, że dostrzegamy ich pasje, na
przykład osób zbierających tradycyjne, archaiczne pieśni czy determinację u
kobiety z wrodzoną łamliwością kości. Poznać możemy dramatyczną, niemal
sensacyjną historię rodziny Pani Gieni, która w czasie drugiej wojny światowej,
po pogromach na Polakach zmuszona była uciekać z Ukrainy oraz coraz częstsze przypadki
przemocy wobec mężczyzn.
Reporterki
nie narzucają się, na pierwszy plan wysuwają się ich rozmówcy. Sześć autorek
przez moment współuczestniczy w ich życiu, by czasem w urzekający sposób
przedstawić ludzi, poruszać problemy, które mogą dotyczyć każdego odbiorcy prezentowanych
historii. Czytając je, można uświadomić sobie, że każdy człowiek mógłby być ich
bohaterem, ponieważ każdy ma swoją niepowtarzalną historię, wystarczy ją tylko
opowiedzieć.
Co można
zarzucić książce? Na pewno to, że tak szybko się kończy…
B. Aksamit, K. Kokowska, E. Orczykowska, O. Piotrowska, E.
Wołkanowska, H. Zapaśnik, Każdy zrobił,
co trzeba. Dobra Literatura, Słupsk 2011.
Tekst recenzji ukazał się także w serwisie Lektury Reportera
Tekst recenzji ukazał się także w serwisie Lektury Reportera
Komentarze
Prześlij komentarz