Przejdź do głównej zawartości

Droga. C. McCarthy

Cormac McCarthy futurystyczną wizję cywilizacji uczynił tłem swojej książki Droga. Wiedzie on czytelnika przez wyludnione wsie i miasteczka, które są jedynie smutną karykaturą dawnej świetności ich mieszkańców. Ziemię pokrywa popiół, jest zimno, wyginęły wszystkie zwierzęta, a nieliczni ludzie, którzy przetrwali, stali się kanibalami. Znalezienie zapasów pożywienia graniczy z cudem, dlatego silniejszy zjada słabszego, rządzi instynkt przetrwania, nikomu nie można wierzyć.
Na tej swego rodzaju pustyni odbiorca widzi dwie samotne sylwetki. Dorosły mężczyzna i jego syn, dziecko, jedno z nielicznie ocalałych. Bezimienni, gdyż nie padają ich imiona, mogą być każdym. Autor nie wyjaśnia  przyczyn katastrofy, która wydarzyła się na ziemi i nie snuje wizji przyszłości. Dawny świat istnieje w pamięci mężczyzny, który zatracił już poczucie czasu, jednak jest przewodnikiem w marszu, wykorzystywaniu resztek cywilizacji, ale także pośrednikiem pomiędzy przeszłością a teraźniejszością. Jego syn, mały chłopiec nie zna innej rzeczywistości, nie ma wspomnień ojca, opiera się jedynie na jego doświadczeniu i wiedzy, uczy się przetrwania. Tych dwoje żywi się resztkami znalezionego jedzenia i niczym łowna zwierzyna starają się nie paść ofiarą kanibali i zachować resztki człowieczeństwa. Wspierają się wzajemnie, mimo choroby mężczyzna każdego dnia znajduje siłę do walki. Ekstremalne warunki zacieśniają pomiędzy nimi więź, a przedwcześnie dojrzały chłopiec wydaje się mieć jedno pragnienie: spotkać innych dobrych ludzi. Sądzić można, że tylko dziecko reprezentuje dobro, gdyż ojciec zdolny jest do okrucieństwa, np. odbiera ubranie złodziejowi i pozostawia go na pewną śmierć. Bestialstwo jego czynu uświadamia mu syn, choć czytelnik może zrozumieć motywy zachowania mężczyzny, czyli pragnienie przeżycia, nawet kosztem innego, który rozbrojony, nadal może stanowić zagrożenie.
Autor pozostawia pewną nadzieję, która pojawia się w zakończeniu utworu, jednak jest ona nikła, słaba, wręcz niemożliwa do zrealizowania.
Najsłabsze w książce są dialogi. Proste, krótkie zdania wymieniane pomiędzy bohaterami, są najczęściej informacjami o sposobach przetrwania, momentami odnosi się wrażenie jakby pisane były na siłę. Z drugiej strony są jakby odzwierciedleniem świata otaczającego ojca i syna. Język dziecka jest bardziej emocjonalny, mężczyzna więcej przeżywa niż wypowiada. Jest bardziej precyzyjny, nastawiony na przekaz pewnych prawd, które mają umożliwić synowi przeżycie.
Książkę czyta się szybko, choć nie jest to przyjemny tekst. W całości przeszkadzają dialogi, zakończenie niesie nadzieję, jednak biorąc pod uwagę cały utwór, wydaje się ono nie pasować do wcześniejszych fragmentów.

C. McCarthy, Droga. Wydawnictwo Literackie, Kraków 2008.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wybór Zofii. W. Styron

Źródło okładki William Styron to amerykański pisarz, laureat Nagrody Pulitzera, któremu ś wiatową sławę przyniosła książka „ Wybór Zofii” . Jej narratorem jest Stingo, który w 1947 roku marzy o zostaniu pisarzem, jednak o przedstawianych wydarzeniach opowiada z perspektywy około trzydziestu lat. Informacje są zatem przefiltrowane, ma do nich pewien dystans i pisze o sobie często z pewną ironią, np. o pierwszych miłościach młodego Stingo. Dwudziestodwuletni chłopak obserwuje otoczenie, szczególnie interesuje go lokatorka mieszkająca nad nim, Polka, która 1,5 roku wcześniej uwolniona została z Oświęcimia. Stingo dawkuje informacje o życiu Zofii w Polsce pod niemiecką okupacją, potem w obozie i przeplata   je opowieścią o przyjaźni z Zofią i jej kochankiem Natanem. Zofia jest Polką z Krakowa. Wykształcona, piękna, zazwyczaj ostrożna trafiła do Oświęcimia za szmugiel mięsa. Uzależniona psychicznie od Natana, nadużywa alkoholu, opowiadając o swoim życiu często konfabu...

Grona gniewu. J. Steinbeck

Od pierwszych stron pozwoliłam porwać się tej prozie. Wciągająca, choć jest to język prosty, narracja tradycyjna, trzecioosobowa. Grona gniewu Johna Steinbecka (1902-1968) to książka uważana za najwybitniejsze dzieło w twórczości tego Noblisty, za którą otrzymał w 1940 roku Nagrodę Pulitzera, klasyka, którą odkryłam niestety dość późno. Na początku książki poznajemy jednego z bohaterów, który po kilku latach nieobecności powraca do domu, by za chwilę wraz z rodziną udać się w daleką, niebezpieczną podróż. Poza sobą pozostawiają całe swoje dotychczasowe życie, swoje marzenia, wspomnienia, przed nimi jest tylko niewiadoma, a ich wędrówka przypomina exodus Izraela z Księgi Wyjścia . Niezależnie, jak często powtarzają, że czeka ich nowe, wspaniałe życie, wiara jaka zagościła w ich sercach nie wystarczy, by zagłuszyć lęk i wątpliwości. Prowadzi ich szosa 66, dziś uznawana już za zabytkową, droga, którą Steinbeck nazywa „drogą matką”, a określenie to na trwałe weszło do języka i litera...

Klincz i multiwitamina, czyli literackie oblicza Olgi Tokarczuk

Umiejętność pisania powieści jest darem, wymaga rozdwojenia, a ogromną część czasu spędza się, pisząc w introwertycznym klinczu, z samym sobą, w zamknięciu – tak o swoim pisarstwie 1 października powiedziała w Starym Mieście koło Konina pisarka, tegoroczna laureatka Nagrody NIKE – Olga Tokarczuk. Jak wyznała pisanie jest dla niej formą wewnętrznego dialogu, który przelewa na papier, refleksją na temat tego, co dzieje się na zewnątrz. I choć nie można ukryć światopoglądu pisarza, nie pisze o swoim życiu. Jej teksty to w dużej mierze reinterpretacja mitów, nieustanne ich odczytywanie i przetwarzanie. Co jest ważne przy pisaniu powieści? Research, drobiazgowe zbieranie informacji i narzucenie sobie pewnego reżimu. Dla autorki najwyższy stopień czytelnika to ten, który dostrzega w tekście coś, czego ona sama nie widziała. Truizmem jest stwierdzenie, że pisanie nie jest dla wszystkich, tak jak każdy inny zawód, jednak mam nadzieję, że każdy może zostać czytelnikiem Tokarczuk, cho...